Trzecia sukienka dla p. Ani

14:17

Udało się. Skończyłam. Trzecia z serii sukienka dla Pani Ani oddana właścicielce. Uffff


Zdjęcie  okropne, robione telefonem - przepraszam za jakość, zapomniałam cyknąć w domu i ratowałam się na wyjeździe komórką.
 
Mam w związku z tą sukienką nowe przemyślenia: 
- nigdy więcej turkusowego kordonka - oczy wyłażą z orbit przy tym kolorku
- na długo dam spokój z ananaskami, gdyż boje się zajrzeć do lodówki, czy tam też nie siedzą...
- jesienią powinno się robić jesienne rzeczy, bo te mocno plażowe nijak nie współgrają z pogodą za oknem
- trzy pod rząd sukienki o bardzo podobnej formie to stanowczo za wiele
- następnym razem postaram się nie modyfikować twórczo wzoru, gdyż kończy się to nieuchronnie  nieustannym pruciem i robieniem na nowo.

pozdrawiam

You Might Also Like

3 komentarze