Puzderka na niespodziewany prezent

13:44

Kochani

Nie raz zaskoczyła mnie sytuacja, gdzie musiałam szybko wykombinować niebanalny prezent.
Zdarza Wam się to?
Wtedy z reguły ogarniała mnie panika, co tu zrobić, gdzie biec w niedziele, by coś sensownego kupić ?
Odkąd zajmuję się wyplataniem z papierowej wikliny staram się zawsze mieć w zanadrzu coś, co od biedy może stać się niegłupim podarunkiem.

Na przykład takie puzderko z przykrywką:


lub bez nakrycia:


Robię je w wolnej chwili a nie przymuszana terminem mam ogromna frajdę plecenia.

Pierwsze z nich zostało wyplecione w formie baryłeczki na spodzie kartonowym. Taki kształt polecam początkującym, gdyż nie widać za bardzo nierówności.


Wieczko ma wyplecioną kulkę do trzymania oraz rancik zabezpieczający przed zsuwaniem się  pokrywki.
Na górze przywiązałam rafią malutką, ususzoną różyczkę oraz kawałek naturalnej siatki.


Druga baryłeczka wypleciona jest w całości z rurek gazetowych. Taki rodzaj dna sprawia, że wyrób bardzo przypomina prawdziwa wiklinę.
Przy brzegu koszyka wypleciony pojedynczy warkocz tworzy rodzaj rantu.



Tak, jak poprzedni koszyk ten również otrzymał ozdobę z suszonych różyczek i rafii.


Jak zwykle gorąco zachęcam do prób wyplatania z papierowej wikliny.




You Might Also Like

5 komentarze

  1. powiem Tobie, że ciekawie blog Twój się zapowiada :) rozwijaj, rozwijaj ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczne rzeczy tworzysz .
    Jestem pod wrażeniem :}

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dziękuję :)

    Bardzo wciągnęło mnie to blogowanie, będęsie rozwijać i mocno liczę na Wasz aktywny udział.
    W zamian obiecuję nowe kursy i moc porad.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja dzis juz komentowalam ale mi gdzies ucieklo :(
    Jak dla mnie to rewelacja!!! Maggii te Twoje kursy i porady to skarbnica wiedzy. Nie uda sie nie zrobic czegos po tak przejrzystych opisach i zdjeciach.
    Zagladam tu codziennie i podoba mi sie :)
    Pozdrawiam Renia

    OdpowiedzUsuń
  5. Reniu cieszę się, że mogę być pomocna i słuzyć moim doświadczeniem. Róbcie więc i się chwalcie :)

    A z komentarzami tak bywa, kliknij "podgląd" zanim wyślesz - jeśli zobaczysz swój wpis, powinien się pojawić na blogu.

    PS ale trafiłaś godzinę wysyłki...

    OdpowiedzUsuń