Szydełkowe sukienki dla Ani
13:31Hej, hej!
Na początku pokażę Wam moje pierwsze szydełkowe sukienki, które zostały wydziergane latem na usilne prośby zaprzyjaźnionej Pani Fryzjerki. A że to osoba niezwykle zgrabna, odważna w dobieraniu stroju i bardzo seksowna sukienusie na upały musiały podkreślać jej niebywałe zalety.
Nie mogę pokazać Wam modelki w ciuszku, dlatego musicie zadowolić się zdjęciem samego wyrobu "na płasko".
Pierwsza wygląda tak:
Pierwsza wygląda tak:
Słynny wzorek w ananaski, lekko zmodyfikowany na potrzeby użytkowniczki (miseczka E - ehhh), bardzo przyjemny w robótce, szydełkowany z podwójnej nitki bawełnianej szydełkiem nr 3.5 , więc robótki przybywało bardzo szybko.
Dla wprawionej szydełkowiczki to dwa dni roboty !
Niestety musiałam górę pruć kilkakrotnie i zaczynać na nowo, bo ciągle nie podobały mi się miseczki - tu kłania się brak wprawy i brak doświadczenia.
Sukienka ma z tyłu gołe plecy, a w spódniczce wciągnięta jest cieniutka gumka.
Nitkę kupowałam przez internet w ogromnych szpulach (1200 m).
Poszło na nią około półtorej szpuli, co daje koszt w granicach 20 zł, więc naprawdę warto wyszydełkować sobie taki ciuszek na lato.
Ja niestety nie posiadam takiej figury, więc dla siebie nie zrobię, buuuu
Druga cieńsza, z tej samej nitki ale robiona pojedynczo szydełkiem nr 2.
Oj, nadłubałam się przy niej, nadłubałam!
Naprułam również, więc spokojnie można powiedzieć, że że cztery takie same sukienki zrobiłam....
Ale z efektu końcowego jestem zadowolona, a Pani Ania zachwycona , co niezwykle łechce moja ambicję. Oto ona:
Oj, nadłubałam się przy niej, nadłubałam!
Naprułam również, więc spokojnie można powiedzieć, że że cztery takie same sukienki zrobiłam....
Ale z efektu końcowego jestem zadowolona, a Pani Ania zachwycona , co niezwykle łechce moja ambicję. Oto ona:
Właśnie taką wymyśliła sobie klientka, robiłam wg jej pomysłu lekko modyfikując wzór ażurowy.
Tak, jak poprzednia ma gołe plecy i gumeczkę w spódniczce. Jest cieniutka i delikatna, po wypraniu bardzo miła dla skóry. Nitki poszło około jednego stożka (1200 m). Na końcach sznureczków i przy miseczkach są bladoróżowe perełki.
Robiłam do niej jeszcze torebkę z elementów, ale zabrakło mi włóczki na dwa ostatnie!!! Toteż na razie rzuciłam w kąt... tym bardziej, że pani Ania zamówiła jeszcze trzecią sukienkę... ale o tym w nowym poście !
Buziaczki!
1 komentarze
PRZESLICZNE !!!
OdpowiedzUsuń