Anioły i serducha
13:46
Witam
Anioły doczekały się swojej kolejki na prezentację.
Taki teraz nostalgiczny czas, Święto Zmarłych za nami, przed nami Adwent i Boże Narodzenie a więc okres w roku, który nieodłącznie kojarzy mi się z aniołami i światełkami. Dla tych, którzy chcą podtrzymać refleksyjny nastrój wyplotłam moje aniołki.
Tą wielkość lubię robić najbardziej - anioły mają około 25 cm wysokości.Można postawić je na komódce lub ofiarować komuś bliskiemu.
Anioły plotę zawsze splotem 6+1. Kwiatki można wyjąć - nie są klejone na stałe.
A przy okazji tego postu: dostaje wiele pytań, czy można bezpiecznie palić świeczuszki na tych aniołkach.
Można - oczywiście w ramach zdrowego rozsądku tak, jak przy innych
stroikach ze świeczkami.
Byłam kiedyś świadkiem, jak łatwo o pożar -
dawno temu zajęci oglądaniem prezentów zapomnieliśmy o zapalonej świeczce
pozostawionej samotnie na wigilijnym stole. Zapalił się stroik i niewiele brakowało, by zajął się również obrus. Dlatego zawsze, gdy palę świece ktoś nad nimi czuwa - nie zostawiam "żywego" ognia samego w pokoju.
Aniołek sam z siebie nie zapali się od świeczki, a przeciąg raczej ją zgasi niż skieruje ogień na papier - ręce anioła są mocno wyciągnięte go przodu, by ta odległość była jak największa.
Podgrzewacze używane do aniołków są na stałe przyklejone do łapki anioła - się spadną a po zużyciu wymieniamy tylko kolorowy wkład. Lecz pomimo to - zalecam ostrożność i spora dawkę zdrowego z rozsądku.
A aniołków ze sztuczną świeczuszka nie będę robić - brr unikam hmmm jak ognia plastiku...
Wracając do plecionek - przy dwóch ostatnich aniołkach zostały mi kolorowe rurki, więc do kompletu dorobiłam spore serducha:
0 komentarze