Zostałam poproszona o wykonanie bukietów, które będą podziękowaniem dla bliskich osób w czasie wesela. Jako wzór stanowiły bukiety o kwadratowej podstawie, które pokazywałam Wam już wielokrotnie.
Użyte różyczki miały być w czerwonym kolorze, a doniczki brązowe. Tak też uczyniłam i oto efekt mojej pracy:
Dół doniczek ozdobiony został jutowym sznurkiem, na którym widnieje ozdobna taśma z malutką różyczką.
Jeden z kwiatków ma z przodu w serduszku specjalną dedykację:
Taki bukiet nie dość, że postoi zdecydowanie dłużej, niż cięte kwiaty, to jeszcze jest fajna pamiątką tej ważnej uroczystości.
Bukiety tego typu można wręczać również na urodziny czy imieniny a także na inne jubileusze jak rocznice ślubu, komunię, chrzest itp.
Mam nadzieję, że bukiety zostaną przyjęte z zadowoleniem a wszystkich, którzy pragną wręczyć taką pamiatkę swoim bliskim, zapraszam do kontaktu.
Jeszcze przed Wielkanocą ukręciłam kilka śmiesznych zajączków. Wszystkie trafiły na kiermasze, a z kiermaszy na stoły wielkanocne ! Nie został mi ani jeden biedaczek...
Rączkę uczyłam się z kursu Anastazji Przychodzień - już niedługo pojawi się on na moim TUTKOWYM BLOGU.
Reszta zajączka to pomysł własny.
Głowę z uszami i owijany ogonek plotłam oddzielnie i dokładałam do gotowego koszyka. Mam na to sprytny sposób, którym podzielę się z Wami na moim kanale YOU TUBE niebawem.
Koszyki barwione są poprzez zanurzenie. W barwniku jest dodatek lakieru, po wyschnięciu pracy wystarczy tylko jeszcze jedna warstwa lakieru i zajączka można zdobić !
Każdy zajączek patrzy w troszkę inną strone, jakby rozgladał sie po zielonej łące...
Zielono-żółte dodatki miały przygonić wiosnę, chyba było ich za mało, bo na Kaszubach wciąż pioruńsko zimno.
Koszyki bardzo podobały się dzieciakom !
Nie da się ukryć - różowy kolor to jest to, co małe królewny lubią najbardziej!
I to właśnie z myślą o małej, słodkiej królewnie powstał różowy kosz z pluszaczkiem.
Kosz w całości pleciony z dość grubych rurek (duży format gazety tnę na 3 paski). Wieczko nakładane z wewnętrznym rantem chroniącym przed przesuwaniem pokrywy. Tą wersję lubią dzieci - jest łatwa do zdejmowania i nakładania.
Wybrałam miska w kremowym kolorze ze śmiesznymi nóżkami - taki mały słodziak.
Jak widzicie misiek dostał fioletowa, brokatową spódniczką i kokardę. Z takiego szyfonu zrobiona jest też kokarda w środku kosza.
Kosz dostępny w sklepiku, zapraszam.
... i bolące ręce od pracy "taśmowej". A wszystko to za sprawą duuużego zamówienia dla jednego z urzędów, dla którego miałam już przyjemność wykonywać kosze.
Tym razem sprawa jest poważna, 50 koszy o niemałych rozmiarach, z ozdobna rączką.
Kosze z założenia w jednolitym kolorze, bardzo mocne, bo muszą pomieścić wiele smakowitych rzeczy. Na zdjęciu poniżej połowa zamówienia - 25 koszyków.
Spód kosza o średnicy około 18 cm pleciony splotem ósemkowym, ścianki wysokie na 8 cm to splot dziewiarski.
Rączkę uplotłam fajnym, ozdobnym ściegiem - kosz jest prosty w wyrazie, niech więc rączka dodaje mu uroku !
Przede mną jeszcze druga połowa zamówienia - trzymajcie kciuki, by moje ręce wytrzymały !
W sobotę 25 marca miałam przyjemność poprowadzić warsztaty plecionkarskie w Redzie. Uczyłam cztery przemiłe panie podstaw plecionkarstwa. Zaczęliśmy oczywiście od kręcenia rurek, a później zabrałyśmy się za koszyki.
Każda z pań otrzymała przygotowany przeze mnie kartonowy spód, ozdobiony obrazkiem, z dobranymi kolorystycznie rurkami. To tzw. "słoneczko" czyli podstawa do plecenia koszyka z kartonowym dnem.
Uczyłam podstaw, czyli wykonania dolnego rantu, plecenia ścianek podstawowym splotem ósemkowym. Żeby nie było za łatwo, na ściance dodałyśmy drugi kolor w efekcie czego na koszykach pojawił się skośny wzorek.
Po osiągnięciu żądanej wysokości z rurek osnowy został wypleciony pojedynczy warkocz, tu w fazie tworzenia:
A tak prezentują się wyplecione koszyki:
Bardzo dziękuję wszystkim Paniom za aktywny udział, za poczucie humoru, za włożoną pracę a Gospodyni za przemiłą atmosferę !
Pozdrawiam kotkę Zuzię, która nam podgryzała rurki :)
Każda z pań otrzymała przygotowany przeze mnie kartonowy spód, ozdobiony obrazkiem, z dobranymi kolorystycznie rurkami. To tzw. "słoneczko" czyli podstawa do plecenia koszyka z kartonowym dnem.
Uczyłam podstaw, czyli wykonania dolnego rantu, plecenia ścianek podstawowym splotem ósemkowym. Żeby nie było za łatwo, na ściance dodałyśmy drugi kolor w efekcie czego na koszykach pojawił się skośny wzorek.
Po osiągnięciu żądanej wysokości z rurek osnowy został wypleciony pojedynczy warkocz, tu w fazie tworzenia:
A tak prezentują się wyplecione koszyki:
Bardzo dziękuję wszystkim Paniom za aktywny udział, za poczucie humoru, za włożoną pracę a Gospodyni za przemiłą atmosferę !
Pozdrawiam kotkę Zuzię, która nam podgryzała rurki :)
Kolczyki Kasi Strzębickiej już znacie, dziś nowe ich odsłony. Pokazuję również tylnią stronę, by było widać staranność wykonania. Na początek dwa kolejne wykonania ombre w pięknych, wiosennych kolorach:
a może coś bardzo eleganckiego, minimalistycznego, na wiele okazji:
Albo znacznie większa forma, bardzo ciekawa kolorystycznie:
i dla miłośników błękitów i srebra:
Oczywiście kolczyki dostępne w sklepiku - link w prawej kolumnie.