Czasem trzeba coś naprawić
11:39
Witam
Zepsuła się pokrywka od kosza na bieliznę. Nie moja, ale kogoś z rodzinki i była prośba o zastąpienie jej moim nowym produktem.
Cóż było robić - Teściowej się nie odmawia :)
Zrobiłam więc pokrywkę wzorując sie na starej, zdezelowanej.
Trudny kształt, owal, dość duży i z wewnętrznym rantem. Troszkę pokombinowałam, działałam "na czuja" i myśle, że zadanie wykonane.
Zamiast ułamanej wiklinowej rączki zrobiłam uchwyt z grubego sznura. Malowane bejcą, zabezpieczone i usztywnione dobrze lakierem.
I błagam - Mamo! nie sadzajcie na niej dziewczynek !!!
pozdrawiam
0 komentarze