Misa na owoce dla galerii Pink Nest
09:07
Witam
Tak jak pisałam poprzednio chciałabym zaprezentować szczegółowo prace wykonane dla galerii p. Joasi, które można tam nabyć.
Styl, który proponuje galeria jest swoisty, prosty, nieprzeładowany formą i preferujący prace w stonowanych kolorach, może lepiej powiedzieć : niepstrokate.
Moje wyroby bardzo często bazowały na kolorze, ozdobach, dodatkach. Musiałam się przestawić i skupić się przede wszystkim na formie.
Z założenia prace mają podkreślać materiał, z którego są zrobione, a więc nadruk gazetowy ma być widoczny, niezamalowany bejcą czy farbą.
Spodobały mi się plecionki wykonane z książki telefonicznej, maja bardzo drobny i gęsty nadruk, przyjemny dla oka po wypleceniu. Pozbierałam troszkę starych książek telefonicznych i panoramę firm mecząc o nie wszystkich przyjaciół i rodzinkę i tak powstała pierwsza praca, taka troszkę w stylu vintage, nie sądzicie?
misa na owoce (lub słodkości, jeśli ktoś woli)
Misa w całości wypleciona splotem ósemkowym, wykończenie góry to gładki sposób: schowane w plecionce rurki osnowy.
Książka miała pożółkłe ze starości kartki, co dało fajny moim zdaniem efekt końcowy.
Wyplatałam tę misę poddając się całkowicie rurkom: chciały się zaginać w górę, to poleciałam skosem, bez planu, bez wzornika, na żywioł.
Dno zaczęte w formie gwiazdy, takie najbardziej lubię.
Jak Wam się podoba "wzorek" powstały z tego drobnego nadruku? Mnie przypomina trochę polny kamień, taki pstrokaty, ale ja na wsi mieszkam i wszystko mi się kojarzy z przyrodą :)
Bez bejcowania, trzy warstwy lakieru i gotowe. Bardzo przyjemna robota. Misa do kupienia w galerii.
pozdrawiam
8 komentarze
Ma to swój niepowtarzalny urok!
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie wyszło z tym widocznym drukiem:)
Fajny kolor wyszedł ;)
OdpowiedzUsuńMisa wygląda bardzo fajnie, rzeczywiście mały nadruk świetnie to pasuje. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTa misa i jeszcze koszyczek jest taki pożółkły tam w galerii - rewelacyjnie wyglądają!!! Myślałam, ze to z żółtych stron książek tel. Mam nadzieje, ze masz więcej takich pożółkłych stron...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Renia.
Jak dobrze, że jeszcze nie wyrzuciłam starych książek telefonicznych. Bardzo podoba mi się Twoja misa w oryginalnych barwach. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZachwyca, ale tych małych rureczek to się musiałaś nakręcić:)
OdpowiedzUsuńHi, its рlеaѕant paragrаρh
OdpowiedzUsuńon the topic of media ρrint, we all know meԁia
іs а еnormous source of data.
My blog: payday loans