Jak zrobić koszyczek z papierowej wikliny z kartonu
11:14Witajcie
Na pewno w każdym domu znajdzie się niepotrzebny kartonik, który przy odrobinie wysiłku można przekształcić w użyteczne pojemniczki, na przykład takie na długopisy czy kredki:
Do wykonania tego typu koszyczka będziecie potrzebować rurek z papierowej wikliny, kleju Wikol i Magic (lub podobnego szybko klejącego) oraz kartonika.
Do kartonika przyciętego do żądanej wysokości doklejamy rurki osnowy skręcone z papieru ksero.
W tej czynności świetnie sprawdza się klej Magic, gdyż wystarczy tylko chwilkę przytrzymać i rureczka jest przyklejona. Odległość między rureczkami to około 1,5 centymetra.
Efektem powyższego działania powinien być taki oto "jeżyk":
Osnowa dosycha a my możemy zająć się częścią kartonową .
W brązowym koszyczku ścianki zostały oklejone gazetowymi rureczkami.
Wikolem smarujemy wąski paseczek kleju i raz po raz naklejamy rurki na kartonik.
Troszkę z tym pracy, gdyż rurki powinny być naklejone równiutko i w miarę możliwości poziomo.
Teraz możemy zacząć pleść. Splot tradycyjny, ósemkowy.
Kiedy koszyczek jest wystarczająco wysoki zaginamy rurki, którymi pletliśmy do środka koszyka. Później można je przyciąć tuż przy wyplecionej ściance.
Górne zakończenie to pojedynczy warkocz, który wykonujemy następująco:
Pierwszym krokiem jest zagięcie każdej rurki osnowy w dół, zahaczając o rurkę kolejną.
Drugi etap to zagięcie tychże rureczek w górę.
A w trzecim kroku znów zaginamy rurki w dół wkładając je w "oczko" powstałe w wyniku poprzednich ruchów.
"Oczko" pokazuję paluchem:
Jeszcze tylko przyciąć wystające końcówki i splot zakończony.
Koszyczek zielony został wypleciony splotem z trzech rurek. Zaczyna się go właśnie tak:
Pierwszą rurkę przekładamy przez dwie rurki osnowy i dopiero zaplatamy.
Kolejną rurkę identycznie, znów zaplatamy po dwóch rurkach osnowy.
I tak dalej, i tak dalej...
...aż do osiągnięcia wymaganej wysokości.
I znów jak w pierwszym koszyku końcówki rurek, którymi pletłyśmy zaginamy do środka koszyka.
I znów jak w pierwszym koszyku końcówki rurek, którymi pletłyśmy zaginamy do środka koszyka.
Zakończenie koszyczka wykonujemy tak, jak poprzednio - pojedynczym warkoczem.
Karton drugiego koszyka też okleiłam gazetowymi rurkami, ale tylko w połowie.
Ponieważ nasze koszyki mają niezbyt ładne dno...
Ponieważ nasze koszyki mają niezbyt ładne dno...
wycięłam z kartonika dwa kwadraty i wkleiłam do środka.
Tak wyglądają przed malowaniem:
A tak po malowaniu.
Najpierw zieloną i kasztanową bejcą rustykalną pomalowałam części plecione.
Następnie resztkami farb, które zbieram po malowaniu od wszystkich znajomych wymalowałam kartonowe środki pojemniczków i nieco jaśniejszymi odcieniami części na zewnątrz.
Całość jeden raz pociągnęłam wodnym lakierem.
Moje koszyczki są nieco smutne więc ozdobiłam je decoupagem.
Wybrałam kwiatowe serwetki, które tło mają w kolorze zbliżonym do kolorów pojemniczków.
Oddzieliłam wierzchnią warstwę i aby nie wycinać dokładnie kwiatków zastosowałam sposób dobrze znany wszystkim decoupażystkom.
Otóż jeśli tło serwetki jest podobna do tła miejsca, na które nakleimy wzór wokół kwiatka cieniutkim pędzelkiem zamoczonym w wodzie robimy obrys motywu.
Teraz delikatnie wydzieramy kwiatek z reszty serwetki.
Tak robimy z pozostałymi motywami korygując kształt naszych wydzieranek paznokciem !
Aby nakleić wzór na koszyczek musimy najpierw rozrzedzić nasz wikol do konsystencji śmietany (lub użyć specjalny klej do decoupagu). Teraz delikatnie przykładając motyw w wybrane miejsce szerokim pędzlem posmarować go sporządzonym roztworem wikolowym.
Pamiętajcie aby zawsze prowadzić pędzel wzdłuż rureczek, nigdy w poprzek gdyż serwetka zwyczajnie się porwie.
Po wyschnięciu kleju można całość jeszcze raz polakierować dowolnym lakierem i ozdobić.
Moje pojemniczki dostały kolorowe kokardki.
17 komentarze
Maggii masz super pomysły i tyle energii. Ja na razie kończę swoje skrzynki ale w wolnych chwilach skręcam ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Super kursik, pewnie za jakiś czas skorzystam z niego
OdpowiedzUsuńŚwietny kurs, rozjaśnił mi kilka niejasności. ;) Dzięki!
OdpowiedzUsuńŚwietny ten kurs!!! Piękne pojemniki:) Gratuluję pomysłu:)
OdpowiedzUsuńNa sto procent takie spróbuję zrobić.
Dziękuję:)
Ślicznie, jak będę dysponować czasem (ciekawe, gdzie go można kupić...) to wypróbuję Twój kursik.
OdpowiedzUsuńEdytko, jak kupisz gdzieś ten czas to weź i dla mnie, kilka ton... :)
OdpowiedzUsuńFajnie robi się kursiki wiedząc, że Komuś się przydają :)
Dziękuję za pochwały, koszyki pracochłonne ale średnio trudne, z pewnością sobie z nimi poradzicie !!
wracam pleść dalej, energii mam w nadmiarze bo na urlopiku się obijam... :)
Superowe koszyczki:)))Chciała bym się tego nauczyc,ale ja nie jestem obrazkowa:)mnie by musiał ktoś naocznie pokazac:))niemniej koszyczki świetne:)))
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki za kurs tych ślicznych koszyczków.Nie każdy chce zdradzać tajniki swej pracy.Jeszcze raz dziękuję,myślę że niedługo kursik wykorzystam .Pozdrawiam dorotanes
OdpowiedzUsuńFantastyczny kursik!!! Na pewno skorzystam jak dokupię tego czasu troszkę :)))
OdpowiedzUsuńWitam , Bardzo dziękuję za kursik , na pewno się przyda bo rozpoczynam przygodę z papierową wikliną. Bardzo mi się podobają gotowe wyroby tą techniką . pozdrawiam i zapraszam http://zefirkowo.sasni.eu/
OdpowiedzUsuńWszystkie "niobrazkowe" zapraszam na moje kursy w realu, już niedługo pojawią się kursiki na youtube, jak tylko znajdę chwilkę aby tym się zająć, więc może łatwiej będzie tak się uczyć..
OdpowiedzUsuńZosiu wlazłam na Twojego bloga i muszę powiedzieć że bardzo podoba mi się szata graficzna i ogólny wygląd "zefirkowa". Poze tym robisz fantastyczne rzeczy (zajrzyjcie!) i życzę dużo powodzenia w papierowej wiklinie!!
pozdrawiam Was kochane serdecznie :)
dzięki piękne za instrukcje, już nie będę musiała wyważać otwartych drzwi. Od jutr biorę się do pracy- pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSerce rośnie jak patrzę na takie utalentowane Osoby , to są małe dzieła sztuki, gratuluję! Nina
OdpowiedzUsuńSuper kursik. Masz tyle pomysłów a ja mogę jako początkująca wiele się od Ciebie nauczyć. Dziękuje i Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAleż cudne! Jak zobaczyłam twoje koszyczki to pomyślałam "ale śliczne, szkoda że ja tak nie potrafię malować:(" ale po twoich instrukcjach nawet takie beztalencie jak ja może sobie da radę! (w każdym razie z chusteczkami na pewno;p) dzięki wielkie:)
OdpowiedzUsuńmam jeszcze pytanie - czy te rurki muszą być baaaardzo twarde? bo ja się przymierzyłam, i zrobiłam mały "kubeczek", tylko z braku dużej wykałaczki rurki zwijałam na małej,i z takich trochę śliskich ulotek reklamowych z reala. i mam pytanko - czy te rureczki muszą być takie strasznie twarde? najpierw ściskałam je na maksa skręcając, a potem ledwo mogłam pleść.. fakt faktem wyszedł stabilny (choć na razie niezbyt piękny;p)...
OdpowiedzUsuńŚwietne robótki, właściwie plecionki.Bardzo dobrze zrobione zdjęcia z doskonałymi i zrozumiałymi opisami.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń