Zającówna

07:56

Witam

Zostawiam Was na weekend z Panią Zajacówną.


To siostrzyczka grafitowego zająca i zarazem pierwsza wersja wyplatanki rodzaju żeńskiego, elegancka i już gotowa na Święta Wielkanocne.


 




Po zimie nieco obrosła tłuszczykiem prawie jak jej twórczyni
Nawet szydełkowa mini-spódniczka nie zakryje obfitych bioderek... 
































Zającówna zaprzyjaźniła się z moją czarownicą i razem skręciły piękna pisaneczkę, która dzielnie dzierży w obu łapkach. Oto jak prezentuje się w całości :


 


Oba zające do przygarnięcie w Galerii Niespodzianki w Wejherowie. Tylko którego wybrać?


pozdrawiam

You Might Also Like

18 komentarze

  1. Masz wielki talent-tylko podziwiać:)Zajączki przepiękne:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne.Pozazdrościć talentu.

    OdpowiedzUsuń
  3. oba są piękne, ale chyba wybrałabym marchewę :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Zające cudne! normalnie mnie kuszą żeby zrobić takiego choć jednego.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ńie wiem jak mam je opisac. Brak mi słów. Jestem pod ogromnym wrażeńiem!!! Prawdziwe cudo!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Którego wybrać? Ale przecież pary nie można rozdzielać, bo będą nieszczęśliwe :))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Talentu u Ciebie nie brakuje,fantazji i pomysłów też nie.Masz talent w swoich paluszkach:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękna para zająców. Pozwoliłam sobie podpatrzeć i zrobiłam pana zająca ale mój nie jest taki piękny jak Twój. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie zartuj! Twój zając jest swietny! i ma taki super pyszczek z tymi wielgachnymi wąsami :)

      Usuń
  9. hihihi dobre są:) dupinki mają słodkie hihihi

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciesze się że spodobała sie moja para zająców.
    Pewnie w przyszłym roku powstana podobne, choc na jednego zajączka potrzeba około 500 rurek, ale warto, bo sa fajna ozdoba. Jak tylko pogoda pozwoli i o ile nie znajda innego domu stana u mnie w ogrodzie na Wielkanoc.

    dziękuję

    OdpowiedzUsuń