Witam
Zakładając blog już jakiś czas temu w najśmielszych oczekiwaniach nie sadziłam, że poznam tu tak wspaniałych ludzi, wiernych "fanów" moich zmagań z papierem i nie tylko, stałych obserwatorów i komentatorów moich wpisów będących jednocześnie cudownymi twórcami i artystami przez duże "T" i duże "A".
Chcę Wam dziś podziękować za Waszą stałą obecność u mnie na blogu, za wszystkie przemiłe wpisy, za rady, za podpowiedzi, za ogrom inspiracji i za Wasze cudowne osobowości.
Z niektórymi z Was raz na jakiś czas przeprowadzam wymianki na prace własnoręcznie wykonane.
Nie było sposobności wcześniej ale dziś muszę się pochwalić podarunkiem otrzymanym od Ewy w ramach takiej właśnie wymianki.
Ewunia tworzy wiele różnych rzeczy, mnie zachwyciły jej frywolitki i właśnie taki niepowtarzalny komplecik dostałam od niej:
Nigdy nie przypuszczałam, że to aż tak misterna robota a supełki wiązane czółenkiem są tak miniaturowe!!
Piękne, prawda?
Ale to nie koniec!! W paczuszce było jeszcze jajo ozdobione tą techniką i nieziemskie kolczyki sutaszowe:
Ewuniu, jesteś wielka, jeszcze raz dziękuję!!!
A dwa dni temu otrzymałam paczkę - niespodziankę. Osoba o wielkim sercu i niezwykłym talencie obdarowała mnie zupełnie bezinteresownie karczochowym jajkiem:
Eluniu, kochana bardzo mnie zaskoczyłaś, dziękuję za kartkę, za życzenia i za tą śliczna niespodziewajkę!!
A teraz mały prezencik Wielkanocny, który przygotowałam dla Najlepszej Przyjaciółki na Świecie.
Mojej Crazy-Grejzi zawdzięczam tak wiele, że musiałabym pisać do wieczora. Ona wie że ją kocham a to gadżecik dla niej na święta.
Kubeczek z książki telefonicznej,
niemalowany a jedynie lekko spatynowany. Doniczka hiacynta została
owinięta mocną folią tak, by roślinkę można było spokojnie podlewać, a
ten gatunek lubi mieć mokro.
Zakwitnie na niebiesko, ciekawe jak będzie kompozycja wyglądała w pełni rozkwitu.
A do kompletu zajączek ze sznurka jutowego, wykonany na styropianowym jaju. Jeszcze na nim klej nie wysechł...