Wazon czyli wreszcie coś dla siebie...
14:43Wiecie, jak to jest? Szewc bez butów chodzi, tak mówią i wiele w tym prawdy.
Niejednokrotnie, kiedy opowiadam spotkanym osobom o moim hobby słyszę: no to pewnie masz w domu wiele koszyków! Tak, mam: na sprzedaż, zamówione lub robione na kursy czy inne pokazy.
Właściwie jeszcze nie miałam okazji zrobić prezentu samej sobie, a lista potrzeb i chciejstwa jest duża.
Tym razem jednak postanowiłam znaleźć chwilkę i upleść sobie dawno wymyślony wazon:
Wazon został upleciony splotem ósemkowym na istniejącym szklanym wazonie, który z uwagi na zdobienia nie bardzo pasował mi do wnętrza.
Nie mogłam wazonu oddać czy po prostu wyrzucić, gdyż to kawał rodzinnej historii. Otóż jest on pucharem, który zdobyliśmy całą rodzinką kilka ładnych lat temu na Festynie Rodzinnym w mojej wsi.
Wazon ma interesujący kształt, który bardzo mnie zainspirował.
Węższy z góry i szeroki na dole, o ciężkiej, szklanej podstawie bardzo nadawał się do wykorzystania splotu ósemkowego.
Pomalowałam go dwoma bejcami przenikającymi się w części środkowej: "żółcieniem" i zielenią sosnową".
Na środku wymodziłam ozdobę z zasuszonej róży, rafii, liścia ze starego bukietu (nie mam pojęcia, jaka to roślina) i kawałka takiej siateczki z hurtowni florystycznej. Przyklejone na klej na ciepło trzyma się na amen.
A że kocham róże nie mogłam się oprzeć i całość kompozycji urozmaiciłam kilkoma suszonymi, bordowymi różyczkami:
Wazon spełnia bardzo ważną rolę - trzymam w nim wiąchę z ogrodu: gałęzie leszczyny ozdobnej na której za jakiś czas pojawia się przepiękne, bordowe listki, gałęzie wierzby mandżurskiej, bardzo popularnej w naszych ogrodach ze względu na fajnie pokręcone, pomarańczowo-żółte gałązki z żywo zielonymi listkami oraz gałęzie zwykłej brzozy, którą uwielbiam.
A teraz sobie stoi w mojej pracowni i cieszy oko - chyba zaproszę go do salonu...
pozdrawiam
19 komentarze
cuuuuudo
OdpowiedzUsuńRewelacja!!!! Już myślałam, że zrobiłaś go bez formy:) Bardzo fajnie go pomalowałaś:)))
OdpowiedzUsuńIdę poszukać szczęki. :)))
OdpowiedzUsuńjestem pod wrażeniem i nie mogę się napatrzeć :) rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńButy były extra ale wazon to mnie powalił na kolana;-)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!!!
Piękny!!!!
OdpowiedzUsuńWazon wyszedł bombowy!!! i super go pomalowałaś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Gosia i zapraszam do mnie http://hobbygosi.blogspot.com
świetnie Ci wyszedł, jest cudny :) pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńhttp://domowerobotki.blox.pl/html
Wygląda rewelacyjnie, nie mogę się napatrzeć :)
OdpowiedzUsuńNie wiem co bardziej mi się podoba, splot czy kolorystyka. Splotu takiego nie umiem, chyba nawet nie wiem jak taki zrobić, a kolorki przenikają się rewelacyjnie ;)Niemalże nie widać granicy między kolorami. Fajnie wyszło ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny wazon.Cudna kolorystyka.
OdpowiedzUsuńCzy to jest splot jak na wianki? :)
Bardzo Wam dziękuję za tak miłe komentarze.
OdpowiedzUsuńWazon jest bardzo łatwy do zrobienia!!! nawet dla poczatkujących.
plot jak na wianki, plecie sie na szklanym wazonie więc trudno zrobic go nierówno, malowanie to radosna twórczość czyli mazanie dwoma bejcami a ozdoba jest wynikiem złapania tego, co pod ręką.
Spróbujcie, efekt fajny przy małym nakładzie pracy, jedynie sporo rurek trzeba.
Bardzo fajny, jak widać z papieru wszystko da się wypleść :)
OdpowiedzUsuńBrraaawa! Po raz kolejny podziwiam i obijam kolanka:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny!Aż mi szczęka spadła z zachwytu.
OdpowiedzUsuńŚwietny wazon super pomysły
OdpowiedzUsuńśliczny wazon może kiedyś się nauczę pleść taki marzy mi się podobny do pokoju gościnnego a w nim słoneczniki:)
OdpowiedzUsuńJakie świetne prace, nie wiedziałam, że z papieru można zrobić takie cuda:)
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba super go zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńhttp://rekodzielaani.blogspot.com/