Kiermasz w szkole u córeczki
11:02
Witam
Moja najmłodsza latorośł czyli 11-letnia Wiktoria czynnie angażuje się w prace Szkolnego Koła Caritas.
Jak co roku szkoła wraz z Caritasem organizuje kiermasz świąteczny, a dochód z niego przeznaczany jest na potrzeby szkoły (piłki, sprzęty sportowe itp) oraz działania Caritasu czyli choćby paczki dla najbiedniejszych dzieciaków, których w naszej wiejskiej gminie niestety nie brakuje...
Ale żeby zarobić, trzeba mieć co sprzedać.
Pomyślałam sobie ze warto zorganizować dzieciaki i pomóc im troszkę w tworzeniu prac na kiermasz.
W zeszły czwartek przyszła więc koleżanka mojej córki i we trzy ochoczo wzięłyśmy się do pracy.
Efekt cztero godzinnego spotkania z dumą prezentuję poniżej.
Najpierw aniołki z masy solnej:
i pierniczki - masosolniaczki:
Wiklinkowe cuda uplotłam wcześniej, a dziewczynki je udekorowały:
Anioły z gazetowych rureczek i piłeczek ping-pongowych (Agatko - dziękuje ! ) to nasz autorski pomysł:
Zdolne te dziewuchy, nie?
Mam nadzieje, ze dużo się sprzeda.
pozdrawiam
10 komentarze
Uwielbiam takie inicjatywy! Macie na prawdę wielie serducha :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bawiłam się z dziewczynkami naprawdę przednio. Aż dziw bierze, że dorośli nie robią takich spotkań - ja się bardzo przy dzieciach regeneruję psychicznie. A dziewuchy odkrywały w sobie coraz to głębsze pokłady talentów i pomysłów - to super zabawa - spróbujcie!
UsuńWszystkie prace świetna, a pierniczki to pewnie bym zjadła, bo wyglądają jak prawdziwe! (nie wiem jednak czy ze smakiem:))
OdpowiedzUsuńŚliczne prace, bardzo serdecznie zapraszam do mnie:)
OdpowiedzUsuńPomysł godny naśladowania i możesz być dumna z prac! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńU nas w grudniu taki kiermasz i też będziemy w domu coś lepić żeby wesprzeć dzieci:) Śliczności stworzyliście ,będą chętni na pewno:)
OdpowiedzUsuńPowodów do dumy jest całe mnóstwo. Prace piękne...
OdpowiedzUsuńJaki fajny pomysł, a towary na kiermasz znakomite, życzę Wam, żeby dużo pieniędzy przybyło do szkolnej kasy. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuje w imieniu dzieci.
OdpowiedzUsuńSzkoła przyznała dziewczynom "pochwałę szczególną" więc zapunktowały okrutnie :))
Teraz juz tylko czekamy na kiermasz...
I już po kiermaszu.
OdpowiedzUsuńPrace bardzo się podobały, a dziewczynki cieszyły się bardzo, kiedy sprzedały "swoje" wyroby. Sporo poszło, więc musimy akcje powtórzyć w przyszłym roku.
pozdrawiam